Translate

niedziela, 23 listopada 2014

Jesienno - zimowa pielęgnacja


Jesień to czas kiedy nasza skóra wymaga więcej pielęgnacji. Nawilżenie i ochrona są bardzo ważne w tym okresie. Dlatego w dzisiejszym poście chciałabym się z Wami podzielić opinią produktów, których używam.






Dove 250ml - balsam brązujący do ciała
Neutrogena 400ml - balsam nawilżający do suchej skóry
Bielenda 150ml - mgiełka samoopalająca na twarz i ciało
Alterra granat BIO 125ml - emulsja oczyszczająca do mycia twarzy
Maść ochronna z witaminą A
Nivea - masełko do ust, karmel




We wcześniejszym poście wspominałam, iż jestem przeciwniczka solarium dlatego aby nabrać koloru stosuje balsam nawilżający wraz z balsamem brązującym. Połączenie obu balsamów sprawia, że skóra  wygląda  na muśniętą słońcem. Zawsze po kąpieli używam tych produktów. Ostatnio zakupiłam sobie dodatkowo mgiełkę samoopalającą z firmy Bielenda ( recenzja już wkrótce), zobaczymy jak się sprawdzi. Po nawilżeniu całego ciała czas na twarz. Przypomnę, że mam skórę mieszaną, skłonna do przetłuszczenia w okolicy ,,T". Latem by pozbyć się nadmiernego sebum muszę używać produktów, które zmatowią moja twarz, natomiast w okresie jesienno-zimowym moja skóra potrzebuje nawilżenia. Produkt, który sprawdził się idealne to mleczko z firmy Alterra. Moja skórą jest nawilżona gładka w dotyku i oczyszczona. Niekiedy słyszę, że niektóre osoby bardzo lubią mieć twarz mocno zmatowioną. Kochają ten efekt gdy żel do twarzy oczyści im dogłębnie skórę. Niestety nie jest to dobre, ponieważ ściągamy z twarzy wszystko co drogocenne dla naszej skóry. Wówczas skóra twarzy robi się matowa skłonna do wysuszenia, powstawiania skórek. Dlatego ważne jest aby umiejętnie obchodzić się z kosmetykami.
Wracając :) gdy przemyje twarz mleczkiem, następnie smaruję twarz oraz dłonie maścią z witaminą A i nakładam gruba warstwę masła na usta z firmy Nivea. Następnie zakładam cieplutkie bambosze, kocyk i fajny film :)Rano przemywam twarz płynem micelarnym z Garniera 3 w 1 KLIK. Wszystkie produkty oprócz maści z witaminą A znajdziecie w Rossmannie :). Maść dostępna w aptekach za ok 3zł  

Polecam! :)






****Sylwia****

niedziela, 16 listopada 2014

Małe zakupy w Rossmannie i Hebe :)


Kilka dni temu przyleciałam do Polski w odwiedziny do moich rodziców. Z tej okazji wybrałam się na małe zakupy do drogerii Hebe, w której nigdy nie byłam i do ulubionego Rossmanna. Ze względu na to ze towarzyszyła mi moja córka musiałam zrobić szybkie zakupy czyli kupić to co najbardziej potrzebne. 
W Rossmannie jest teraz promocja - jeśli kupimy jeden produkt do makijażu możemy wybrać drugi w podobnej cenie gratis lub w innej cenie, to płacimy za ten droższy. Ja wybieram się ponownie może jutro lub pojutrze ;)


Rossmann


- Fluid lirene naturalny city matt - wiele słyszałam na temat tej firmy i dlatego ze nie używałam wcześniej produktów tej firmy postanowiłam spróbować tym razem.. jak dla mnie bardzo wydajny, świetnie matuje i wygładza cerę, zawiera witaminę C, I, E. Kosztuje ok. 26 zł, jest wart swojej ceny.






- Lakiery eveline - również nie próbowałam produktów tej firmy wcześniej. Lakiery się bardzo fajnie rozprowadzają, mają gruby pędzelek i w dodatku odcienie i cena są super. Ja kupiłam kolor szary nr 605 i wrzos nr 943. Jak na razie mam pomalowane paznokcie już drugi dzień i paznokcie wyglądają jakby były świeżo malowane. Polecam za 5 ml zapłaciłam ok. 6 zł, także warto.






- Tusz maybelline the collosal volume - ja co do tuszów do rzęs nie jestem jakaś wymagająca, często zmieniam jak mi się skończy. Tym razem mój wybór padł na maybelline i nie żałuję, produkt fajnie wydłuża i cena jest rozsądna bo kosztuje ok. 26 zł






- Peeling perfecta gruboziarnisty w saszetkach - produkt wszystkim znany i stosowany przeze mnie wcześniej, byłam zadowolona z niego dlatego kupiłam ponownie.







Hebe


Perfume Ruby Spark Jaques Battini - flakonik jest wykonany z elementami Swarovskiego. Kompozycja owocowo-kwiatowa wzbogacona zapachem piżma .Zapach cudny, utrzymuje się przez długi czas, będzie to z pewnością moim zapachem nr 1 w listopadzie. Ja kupiłam ją za 46,90 zł przeceniona z ok. 70 zł.






- SNAIL CELL illuminating multi step treatment - nigdy wcześniej nie próbowałam, to jest dla mnie totalna nowość. Jest to kuracja rozświetlająco - regenerująca, zawiera ampułkę rozświetlającą skórę oraz maskę 3d ślimak. Koszt to 6,90 zł. O działaniu maski napisze wkrótce.










***ELA***




środa, 5 listopada 2014

Roczek Laury/ 12 miesięcy :)


Nasza Laura skończyła w niedziele roczek. Niestety przyjecie urodzinowe zostało odłożone z różnych względów. Laura ciągle ząbkuje i jest trochę marudna. W następnym tygodniu Laura wraz z rodzicami poleci do Polski w odwiedziny do dziadków ;)  Próbuje cały czas mówić nowe słowa i wszędzie jest jej pełno, a więc rodzice się nie nudzą ;)









***ELA***




niedziela, 2 listopada 2014

Beauty Blender - recenzja :)


Każda blogerka i osoby, które śledzą nowości kosmetyczne znają słynny Beauty Blender:). Osobiście nie lubię nakładać podkładu pędzlami, palcami, używam gąbeczki z Inglota tzw. trójkąty. Od jakiegoś czasu zastanawiałam się nad gąbeczką beuty. Z jednej strony przerażałam mnie cena z drugiej nie czułam potrzeby zakupu bo byłam zadowolona z trójkątów Inglota. Z racji tego, że razem z moim narzeczonym planujemy ślub i makijaż będę wykonywać sama postanowiłam  zakupić to cudeńko i przetestować. Recenzji jest wiele..gorszych, lepszych..nie wiadomo komu wierzyć ;) dlatego kupiłam, przetestowałam i mam własną opinię. Beauty zakupiłam w zestawie w kolorze czarnym. Zestaw dwóch gąbeczek opłaca się lepiej niż jedna. Z racji, że moja siostra lubi eksperymentować z makijażem chciała też ją przetestować.. niestety..beauty niczym mnie i siostrę nie zachwycił :( jest troszeczkę lepszy od trójkątów Inglota ale nie za taka cenę.. bardzo się zawiodłam;( aplikacja podkładu minimalnie różni się od standardowych gąbeczek, które można kupić za grosze.  Jeżeli rozchodzi się o fakturę gąbeczki, różni się znacznie. Jest mięciutka, przyjemna w dotyku, wygodna w myciu, choć trzeba delikatnie się z nią obchodzić w trakcie czyszczenia, ponieważ łatwo ja uszkodzić. Nie każdy podkład czy korektor łatwo zmyć. Ja używam korektor marki Estee lauder Double Wear.  Jak wiadomo jest to mocny i trwały korektor. Efekty widać również na gąbeczce z której korektor ciężko zmyć. Jeżeli rozchodzi się o czyszczenie używam szarego mydła. Jest niezastąpione, świetnie zmywa podkład, róż w kremie, korektor. Mój beauty ma plamy po korektorze, które można będzie zobaczyć na zdjęciu.... mój błąd bo nie wyczyściłam go od razu po użyciu tylko następnego dnia..:(

Podsumowując:

Plusy:

* ciekawa faktura, miła w dotyku i w kontakcie ze skórą twarzy
* świetna do czyszczenia
* mniejsze zużycie podkładu

Minusy:

* cena


Czy kupie ponownie ? niestety nie




wilgotna zwiększa objętość





 podkłady i korektor, które używam. 






****Sylwia****